8 sierpnia 2016

17


Kolacja minęła szybciej niż mogłabym podejrzewać. Żałowałam, bo nie chciałam stąd wychodzić. Świetnie się bawiłam w towarzystwie Thomasa i mimo, że nie rozmawialiśmy o tym, co się wcześniej wydarzyło to miałam wrażenie, że coś się zmieniło. Nie w naszych relacjach, ale we mnie samej. Może potrzebowałam właśnie takiego bodźca, by zrozumieć, że nie mogę cały czas przed wszystkim uciekać.
- Nie wracamy? – spytałam po tym jak opuściliśmy restaurację, ale blondyn pokierował mnie w zupełnie inną stroną niż stało jego auto.
- Jeszcze nie – Thomas uśmiechnął się tylko i wyciągnął w moją stronę ramię. – Przejdziemy się?
- Dobrze, że nie ubrałam szpilek – zażartowałam, a chłopak zmarszczył rozbawiony brwi, jednocześnie zamykając oczy.
- Chodź tutaj – mruknął i nie zastanawiając się nad niczym, przyciągnął mnie do siebie i objął mnie ramieniem. To było przyjemne i nie protestowałam. Tak naprawdę nie widziałam potrzeby, bo w żaden sposób nie czułam się skrępowana, czy zmuszana do czegoś, co nie chciałam robić.
- Tommy?
- Co jest? – chłopak spojrzał na mnie i przysunął do siebie jeszcze bardziej. Zachowywaliśmy się jak para, a nawet nią nie byliśmy. Nie przeszkadzało mi to, bo rozumiałam, że nie miałam czego się bać. Będzie, co będzie, a ja nie miałam zamiaru rezygnować z czegoś, co może okazać się dla mnie najlepszą przygodą życia.
- Nie boisz się, że ktoś może nas teraz zobaczyć? W sensie chodzi mi o to…
- Wiem, co ci chodzi po głowie, Gabby – przejechał palcami po moim zakrytym ramieniu, ale nawet przez to czułam jak moje ciało reaguje na jego dotyk. – Mówiłem ci wcześniej, że nie obchodzi mnie, co będą myśleć o mnie ludzie. Dla większości jestem tylko chłopakiem z kina, ale tak naprawdę nikt mnie nie zna. To, że jutro w Internecie mogą pojawić się nasze, wspólne zdjęcia w żaden sposób mnie nie interesuje.
- Nie zastanawiasz się, co mogą zrobić twoje psychofanki, kiedy je zobaczą?
- Nie – Thomas pokręcił głową. – Nie rozmawiajmy o tym, co? Będzie, co ma być i chyba już sama dzisiaj do tego doszłaś, nie mylę się?
Zarumieniłam się delikatnie i skinęłam na jego słowa. Więcej o tym nie rozmawialiśmy i po prostu spacerowaliśmy po okolicy, trzymając się za ręce. To było dla mnie coś nowego, ale czułam, że właśnie tak miało być. Chyba po raz pierwszy w życiu wiedziałam czego pragnę i znałam swoje miejsce na tym świecie. W tym momencie było ono tylko i wyłącznie przy boku Sangstera. Nie chciałam do tego dopuścić, ale teraz musiałam przyznać się przed samą sobą, że zakochiwałam się w chłopaku. Wiedziałam, że poddam się temu uczuciu, ale już w tym momencie bałam się tego, że za bardzo przywiążę się do tego, co miałam tutaj i wcale nie będę chciała wracać do Polski.
Zawiał mocny wiatr, a ja poczułam jak zimny powiew dociera do każdego fragmentu mojego ciała. Nic nie mogłam poradzić na to, że w pewnym momencie zadrżałam i nawet ciepły dotyk Thomasa nie był w stanie zapewnić mi odpowiedniego ciepła.
- Gabby, zachowujesz się jak dziecko – zrugał mnie, a ja tylko obserwowałam to jak ściąga z siebie marynarkę i następnie zakłada ją na moje ramiona. Od razu zrobiło mi się cieplej, tak samo jak ponownie poczułam zapach jego perfum, którym od razu się zaciągnęłam. Ten zapach przez chwilę mnie odurzył i czułam się tak jak po zażyciu jakiegoś narkotyku. Nigdy nie brałam, więc w sumie nie wiedziałam jak to jest, ale gdybym miała to do czegoś porównać to podejrzewam, że trafiłabym w dziesiątkę. – Lepiej?
- Dziękuję – stanęłam na palcach i złożyłam na jego policzku delikatny pocałunek. Sangster szybko wykorzystał sytuację, bo złapał mnie w pasie, a potem pocałował mnie, tak jak zawsze o tym marzyłam. Delikatnie, ale z dozą namiętności i niesamowitym uczuciem. Coś takiego zapamiętywało się do końca życia.
***
Thomas zatrzymał się pod domem mojej siostry, a ja posłusznie odpięłam pasy bezpieczeństwa. Jeszcze rano nie sądziłam, że w ciągu jednego wieczoru może wydarzyć się, aż tyle. Jednak wiedziałam, że tych ostatnich godzin spędziłam jak do tej pory najlepiej w swoim życiu. Nie żałowałam niczego.
- Mam nadzieję, że twoja siostra nie będzie miała mi za złe, że odwiozłem cię, tak późno? – zapytał, a ja spojrzałam na zegarek. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, która jest godzina. Nie miałam pojęcia gdzie minęły ostatnie godziny, bo nagle z dziewiętnastej, o której byłam umówiona z chłopakiem zrobiła się pierwsza.
- Jestem pełnoletnia, Tommy…
- Ale nadal jesteś jej siostrą. Sam wiem jak to jest, kiedy twoja młodsza siostra wychodzi na randkę z facetem, którego widzisz po raz pierwszy na oczy.
- Jesteś nadopiekuńczym bratem, rozumiem? – zaśmiałam się. – Myślę, że bez problemu dogadałbyś się z Jankiem.
- Chyba, że wcześniej, by coś m zrobił – odpowiedział, sam się śmiejąc. Oboje zamilkliśmy, a minuty mijały. Nie chciałam wychodzić z jego samochodu i go opuszczać, ale wiedziałam, że jestem zmuszona to zrobić. Zwłaszcza po tym jak przez ostatnie piętnaście minut nie robiliśmy nic za wyjątkiem spoglądania sobie w oczy, posyłania delikatnych uśmiechów i trzymania się za ręce.
- Muszę już iść – powiedziałam niechętnie. Dałabym sobie rękę uciąć za to, że jeszcze jakiś czas temu chciałabym uciec z tego miejsca jak najszybciej. Teraz? Teraz chciałam w ogóle nie wychodzić i cały czas przebywać w towarzystwie Thomasa.
- Wiem – westchnął ciężko i jako pierwszy opuścił samochód. Ponownie zachował się jak prawdziwy gentelman i wyprowadził mnie z auta, a następnie odprowadził pod same drzwi domu. Trzymaliśmy się za ręce stojąc naprzeciwko siebie i miałam wrażenie, że nic oprócz nas nie istnieje na tym świecie. – Mam nadzieję, że dobrze się bawiłaś, Gabby?
- Wyśmienicie – uśmiechnęłam się szczerze i przypomniałam sobie o tym, że na ramionach ciągle miałam jego marynarkę. Szybko ją ściągnęłam i podałam ją chłopakowi. – Dziękuję, Tommy. Za wieczór, za rozmowę i za marynarkę.
- Mogę się tylko cieszyć z tego, że się ze mną nie nudziłaś – blondyn zaczesał kosmyk moich włosów za ucho, a kiedy przejechał palcami po mojej szyi poczułam dreszcze na całym ciele. – Dobranoc, Gabriela.
- Dobranoc – pocałował mnie ponownie tego wieczoru, a potem z niechęcią przyjęłam fakt, że się ode mnie odsunął i ruszył w stronę swojego samochodu. Zagryzłam wargi, ale coś kazało mi zbiegnąć po schodkach, które prowadziły do wejścia, a potem zawołałam chłopaka. – Thomas!
Sangster odwrócił się do mnie w tym samym momencie, w którym stanęłam kilka centymetrów przed nim.
- Mówiłeś, że chcesz bym była twoją dziewczyną – zaczęłam z szybko, bijącym sercem. Blondyn skinął tylko głową nie za bardzo rozumiejąc o co mi chodzi. – Chciałabym usłyszeć to jeszcze raz, Tommy.
- Chcę byś ze mną była, Gabby, ale nie mam pojęcia o co…. – zaczął, ale szybko mu przerwałam. Położyłam dwa palce na jego ustach i przybliżyłam się do niego.
- To dobrze. Ponieważ ja też tego chcę – mówiłam prawdę. Miałam też wrażenie, że nigdy w życiu nie byłam niczego pewna, tak bardzo jak właśnie tego. – Zapytaj mnie, a zgodzę się bez zastanowienia, Thomas.
- Będziesz moją dziewczyną? – zapytał z nieopisaną radością na twarzy, a ja tylko rzuciłam mu się na szyję. Złapał mnie w pasie i z twarzy nie schodził mi uśmiech, który był spowodowany tylko tym jednym pytaniem. Wiedziałam, że wszystko było dobrze. Było dokładnie, tak jak być powinno.
- Tak, Thomas. Zostanę twoją dziewczyną.
Chłopak nie zastanawiał się nad niczym innym i złączył nasze usta, a ja mogłam tylko upajać się tym uczuciem.

Czułam, że dopiero teraz miałam wszystko. 


Minęło kilka dni, a ja zdecydowanie nadal nie wierzyłam w to, co wydarzyło się tamtego wieczoru.
Miałam chłopaka. I to nie byle jakiego, bo samego Thomasa Sangstera. Kiedy powiedziałam o tym Anie to ta zaczęła piszczeć, skakać i tak przez połowę naszej rozmowy. W tamtym momencie nie wiedziałam kto cieszył się z tego bardziej, czy ja, czy jednak ona. Natomiast Magdzie nie musiałam nic mówić. Kiedy zobaczyłam się z nią na wspólnym śniadaniu ona po prostu wiedziała. Moja siostra uśmiechnęła się wtedy wesoło, a potem przytuliła do siebie i powiedziała tylko tyle, że się cieszy. Adam też sam do wszystkiego doszedł, ale on potrzebował trochę więcej czasu niż Maggie. Jednak cieszył się tak samo.
Wszystko było w porządku i nic nie zapowiadało tego, że cokolwiek miałoby się zmienić. Myślałam tak, dopóki Ana nie zadzwoniła do mnie niespodziewanie na skypie. Szczerze to zbytnio nie miałam czasu, by z nią rozmawiać, bo za chwilę miał przyjść Thomas. Już wczoraj umówiłam się z nim, że dzisiejszego dnia pójdziemy do kina, bo koniecznie chciał mi coś tam pokazać. Zgodziłam się od razu, bo mimo, że widziałam się z nim praktycznie codziennie to i tak nie mogłam się wyczekać każdego, kolejnego spotkania.
- Ana, o co chodzi? – spytałam zaraz po odebraniu połączenia od mojej przyjaciółki. – Nie mam zbyt dużo czasu, bo Thomas ma zaraz przyjść, a ja nie jestem jeszcze gotowa.
Tak to jest, kiedy idziesz spać po południu, a potem przypominasz sobie, że jesteś umówiona i musisz się zebrać w kilka minut. Dobrze, że przynajmniej nie musiałam się zbytnio zastanawiać nad strojem, bo ten przygotowałam sobie już wcześniej. Zresztą to nie było nic szczególnego tylko zwykłe, ciemne jeansy, szara i dopasowana koszulka oraz czarny kardigan. Zdążyłam już jakoś przywyknąć do tej pogody w Anglii i jak tak dłużej tutaj byłam to wnioskowałam, że wcale nie miałabym nic przeciwko gdyby w Polsce było podobnie. Lato w Polsce jak dla mnie było nie do wytrzymania, a już zwłaszcza w zaduszonym mieście.
- Lepiej obczaj link, który przed chwilą ci wysłałam – byłam wkurzona. Przez otwarte okno słyszałam jak Thomas zajechał pod dom Maggie, a Ana kazała mi zaglądać na jakąś głupią stronę? Oszalała, czy jak?
- Anastazja, nie mam na to czasu, wiec jeśli tylko dzwonisz po to….
- Sprawdź to. Teraz – przerwała mi natychmiast, a ja po raz pierwszy na nią spojrzałam. Tak poważnej nie widziałam jej od bardzo dawna. To sprawiło, że rozsiadłam się wygodniej i weszłam w archiwum rozmowy z moją przyjaciółką. Szybko odnalazłam link, który mi wysłała i kliknęłam.
Miałam dziwne przeczucia. Coś ścisnęło mnie w żołądku, kiedy w przeglądarce załadowała mi się jedna z najbardziej popularnych, plotkarskich stron. Przełknęłam ślinę i zjechałam na dół, a kiedy zobaczyłam zdjęcie, które przedstawiało mnie i Thomasa z tamtej restauracji to myślałam, że zaraz zemdleję. Przez chwilę zapomniałam jak się oddycha i dopiero potem udało mi się wydukać do mojej przyjaciółki.
- Co….Co to jest, Ana?
- Ktoś wam wtedy zrobił zdjęcie, Gabi – usłyszałam w odpowiedzi i poczułam jak głowa zaczyna mi pulsować. Nie, to nie mogła być prawda. Znaczy… Powinnam zdawać sobie sprawę z tego, że wcześniej, czy później coś takiego będzie mieć miejsce, ale czemu to działo się tak szybko? Ja… Ja nie byłam przygotowana na coś takiego. – Nic znaczącego, co prawda nie piszą, ale mimo wszystko. Przeczytaj, a potem daj mi znać. Ja spadam. Trzymaj się.
Nawet nie zdążyłam się z nią pożegnać, a jej już nie było. Tylko przez chwilę poczułam ulgę na myśl, że będę mogła spokojnie przeczytać artykuł, ale potem ponownie spojrzałam na wyświetlaną stronę i cała odwaga ze mnie uleciała.

Thomas Sangster ma nową dziewczynę?

Kilka dni temu, znany aktor Thomas Brodie – Sangster (Więzień Labiryntu, Gra o Tron, Chłopak Znikąd) został przyłapany przez dziennikarzy na kolacji z tajemniczą, nieznaną nikomu dziewczyną. Para udała się do restauracji na obrzeżach miasta zapewne po to, by uniknąć ciekawskich spojrzeń. To z pewnością coś zaskakującego, bo już od bardzo dawna Thomas Sangster nie był widywany z żadną dziewczyną. Jeśli wierzyć tłumaczeniom aktora to Brytyjczyk w ostatnim czasie wolał skupić się na swojej pracy niż wchodzić w bliższe relacje z innymi. Ile się zmieniło od tamtego czasu?
Nie mamy pojęcia, ale na zdjęciach widać, że para bawiła się świetnie w swoim towarzystwie. Niestety nie udało nam się ustalić kim jest jego tajemnicza towarzyszka, ale życzymy parze jak najlepiej. Od siebie dodam tylko tyle, że para wygląda razem naprawdę uroczo i z zapartym tchem będę śledzić dalsze losy tej dwójki.
Anabelle Morrison

- Też uważam, że wyglądamy razem uroczo – podskoczyłam przerażona, kiedy usłyszałam niespodziewanie głos Thomasa nad sobą. Zrzuciłam swojego laptopa z kolan, a ten następnie upadł na gruby, puchowy dywan. Całe szczęście, bo to zamortyzowało cały upadek i mogłam się tylko cieszyć z tego, że z mojego sprzętu nie została kupka złomu. Zgubić telefon? Jeszcze da się przeżyć ( chyba, że się go odzyska, tak jak ja ). Jednak zepsuć laptopa? NO WAY!
- Przestraszyłeś mnie, Tommy – powiedziałam urażona. Nie miałam pojęcia, kiedy się zjawił w pokoju i stanął nade mną czytając ten cały artykuł.
- Masz tendencje do gubienia i niszczenia swojego sprzętu, czy tylko to ja tak na ciebie działam? – blondyn wyszczerzył się szeroko, a ja wywróciłam oczami. Jasne, jeszcze czego. A nie, jednak to ty tak na mnie działasz, Sangster. Cholernie działasz. Thomas kucnął, podniósł mojego laptopa z podłogi, a potem odłożył go na moje łóżku.
- Nie lubię cię – mruknęłam jak małe dziecko, a potem założyłam ręce na klatkę piersiową i odwróciłam się plecami do Thomasa. Powstrzymywałam się przed śmiechem, naprawdę, ale kiedy chłopak usiadł za mną i zaczął mnie łaskotać to już nie dałam rady. Zaczęłam się głośno śmiać, a blondyn miał z tego taki sam ubaw. Tylko, że to ja, a nie on byłam na granicy śmierci ze śmiechu. – Tommy, proszę. Przestań, bo zaraz się posikam.
- A co będę miał w zamian?
- Nic – odpowiedziałam szybko, uśmiechając się wesoło. – Kompletnie nic. Nie jestem już taka głupia jak na początku naszej znajomości, więc wiesz… Musisz się obejść ze smakiem.
- Nic nie dostanę? – zapytał dla pewności z miną zbitego psa, a ja skinęłam głową. – No to sam będę musiał sobie coś wziąć.
Zanim zdążyłam zareagować, Thomas pochylił się nade mną i złożył na moich ustach długi, namiętny pocałunek. Zadrżałam pod wpływem jego dotyku, a potem wplotłam ręce w jego włosy i przejechałam palcami po ich powierzchni. Westchnęłam cicho, kiedy delikatnie przegryzł moją wargę, ale potem szybko się ode mnie odsunął, a ja spojrzałam na niego z wyrzutem. Czemu przerywał w tak pięknej chwili?
- Mamy iść do kina, nie pamiętasz? – Sangster posłał mi rozbawione spojrzenie i wyciągnął w moją stronę dłoń, by pomóc mi wstać z czego od razu skorzystałam. Przez cały ten czas trzymał mnie za rękę, a potem nie puszczał nawet wtedy, gdy wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy w stronę kina. 

Witam Was, moi drodzy!Tak, wróciłam z nowym rozdziałem. Mam nadzieję, że Wam się spodobał.Dziękuję również za opinie w sprawie miniaturki - chyba stworzę z tego jakąś serię, bo kilka pomysłów już siedzi mi w głowie, a na jednym z nich już nawet pracuję, więc możliwe, że coś za niedługo wrzucę. Tymczasem ściskam Was mocno!Elliaze.

13 komentarzy:

  1. JEEEEEEST, POCAŁUNEK! Oh, wybacz, pomyłka... SĄĄĄĄĄĄĄ POCAŁUNKI! Rozpływam się.
    To jeden z tych najlepszych rozdziałów, zdecydowanie. :D Uśmiecham się jak głupia do tego ekranu. A Gab niech się nic nie martwi, bo jak na razie nie ma nic złego w tych "hot ploteczkach". I mam nadzieję, że nie będzie. ;_;
    Mogliście nie iść do tego kina! Mogliście zostać w tym pięknym łóżku, przytulając się i całując co jakiś czas. A film to by się obejrzało na laptopie. X'D
    Dobra, rozkładam się w swym fotelu niczym Sherlock Holmes i czekam na kolejny rozdział. Przysyłam dużo weny! (Bo pomysłów to już raczej nie muszę:D)
    Pozdrawiam! x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uważam, że akurat ten rozdział jest dosyć średni, no ale wierzę Ci na słowo! Bardzo przyjemnie mi się go pisało, zwłaszcza ten fragment pod domem Magdy, naprawdę.
      Dziękuję z całego serca, że jesteś ze mną i tak świetnie komentujesz! <3
      Ściskam mocno i całuje!

      Usuń
  2. Ochhhh...
    So cute <3
    Tommy taki uroczy, że rzygam tęczą. Naprawdę.
    Rozdział jest cudowny.
    Nie mogę się doczekać kolejnego <3
    Heh, chyba przekroczyłam jakąś granicę jeśli chodzi o używanie serduszek.
    Pozdrawiam
    Kotełek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co nie? Oni razem w ogóle są tacy how sweet xd A Tommy to już w ogóle.
      Nowy rozdział pojawi się zapewne po tym jak wrócę z Warszawy, więc w granicach 19-20 sierpnia.
      Spoko, użyłaś tylko dwóch. To jeszcze nie tak dużo :)
      Ściskam mocno i całuję! <3

      Usuń
    2. Zrozum, że ja używam z reguły mało serduszek. jak dla mnie to dużo.

      Usuń
    3. To ja jestem chyba od nich uzależniona, bo gdybym mogła to wszędzie bym je wstawiała :D

      Usuń
  3. Ooo jak słodko. <3
    Normalnie miałam paskudny dzień, miałam iść spać, ale stwierdziłam, że zajrze do Ciebie. Humor odrazu mi się poprawił, a z twarzy nie schodzi uśmiech. ;)
    Oni tak do siebie pasują, że jak któreś zacznie marudzić, że im nie wyjdzie to kopniaka zasadze, a potem zamknę w pokoju dopóki te głupie myśli im nie wywietrzeją. :D Sadysta się we mnie odzywa.
    Wracając - doczekałam się pocałunkow. I to w liczbie mnogiej. :)
    Tommy jak zawsze uroczy, w końcu to Tommy. <3
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. :)
    Ściskam mocno. :*
    +
    Zapomniałam Cię powiadomić o nowym, rozdziale 12 u mnie. Dzisiaj pojawiła się także pierwsza miniaturka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama zacznę ich maltretować, kiedy takie myśli ich nadejdą ;)Oni są dla siebie idealni, że szok. Jak ja potrafiłam coś takiego stworzyć? xD
      Czekaj, bo to dopiero początek ich pocałunków :D Myślę, że ja sama nawet nie znam ich ilości w tym opowiadaniu.
      Kolejny rozdział w przyszłym tygodniu, obiecuję! Już nigdy nie zrobię sobie takie przerwy jak wcześniej, bo tylko cholernie się za tym blogiem stęskniłam!
      Całuję! <3
      P.S: Na Twojego bloga zajrzę jeszcze przed wyjazdem! :)

      Usuń
  4. Czeeeść!
    Wróciłam i nadrabiam wszystkie zaległości! :)
    rozpłynęłam się przy pierwszym pocałunku Gabby i Thomasa. tak wielkie ZAZDRO! wcale się nie dziwię, że dziewczyna potrzebowała czasu, aby dojść do siebie. ja sama chyba przez miesiąc bym nie mogła normalnie funkcjonować. ;D A ich raaaandka, jejuuuu. Nie mogłam się powstrzymać od uśmiechu. Każda dziewczyna chciałaby chyba być na miejscu Gabby. Tommy jak zawsze jest przeuroczy! <3 tak się cieszę, że są już parą oficjalnie. Ale zaczynam się martwić co się będzie działo, gdy Gabby będzie miała wrócić do Polski.
    Miniaturka bardzo mi się spodobała, coś innego, a tego potrzeba. Z chęcią poczytam więcej ;) Gratuluję wygranej w głosowaniu, jest mi bardzo przykro, że nie mogłam oddać głosu, ale niestety przez cały lipiec pracowałam od rana do późnego wieczora. :< No i dziękuję także za nominacje LBA :D Postaram się to ogarnąć przy nowym rozdziale na moim blogu, który powinien się pojawić na dniach ;)
    Czekam na 18kę, trzymaj się! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aleks! W końcu wróciłaś! Tęskniłam <3
      Na razie nie przejmuj się tym, co będzie jak Gabby wróci do Polski, bo na razie do tego jeszcze mamy kilka rozdziałów ;)Sama pracuję nad tym jak pociągnąć ten motyw, bo mam aż za dużo pomysłów i każdy mi się już ze sobą miesza.
      Cieszę się, że miniaturka przypadła do gustu. Pracuję właśnie nad kolejną, więc pewnie za jakiś czas tutaj ją wrzucę. Czekaj cierpliwie! Bo to faktycznie będzie coś zupełnie innego!
      Dziękuję za gratulacje - sama nadal nie mogę uwierzyć, że mój blog zajął pierwsze miejsce, naprawdę. To dla mnie niezwykłe wyróżnienie.
      Czekam na nowy rozdział od Ciebie, więc od razu mnie powiadamiaj, kiedy tylko się pojawi! Moja 18ka pojawi się dopiero w przyszłym tygodniu jak wrócę ze swoich wakacji ;)
      Ściskam mocno i całuję! :*

      Usuń
    2. Nowy rozdział pojawił się parę dni temu,a na dniach kolejny!:) miłego wypoczynku !:*

      Usuń
  5. Więc tak hahah
    po pierwsze
    pierwsza piosenka ma taki swój magiczny klimat i bardzo, ale to bardzo mi się spodobała
    po drugie
    zdecydowanie jestem za dawaniem dwóch piosenek w jednym rozdziałem
    po trzecie
    jeszcze bardziej jestem za miniaturkami w twoim wykonaniu
    po czwarte
    rozdział bardzo intrygujący, mam nadzieję że paparazzi dadzą żyć naszej dwójce bo jak nie to ciocia Honey ich pozabija obiecuję ci to
    po piąte
    zdaję sobie sprawę, że narobiłam ci dzisiaj ogromnego spamu i bardzo przepraszam, ale ja jestem niezrównoważona i muszę na każdy temat wyrazić swoje zdanie hahaha
    po szóste
    nie mogę uwierzyć, że nie ma już więcej rozdziałów:( koniecznie powiadamiaj mnie o nowych!
    ściskam mocno kochana i życzę dużo dużo weny!
    honey

    what-now-baby.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiałam się gdzie Ci odpisać na to wszystko i w końcu zdecydowałam, że zrobię to pod najnowszym komentarzem. Kochana, przede wszystkim dziękuję za każde Twoje słowo. Nawet nie wyobrażasz sobie to jaką radość mi sprawiłaś, kiedyś skomentowałaś każdy rozdział! Jeszcze bardziej się cieszę, że moje opowiadanie Ci się spodobało!
      To teraz przechodzę do sedna xd
      Co do piosenek to od teraz będę się starała, by rozdziały miały dwa podkłady muzyczne, ale różnie to z tym bywa. Miniaturki będą się jeszcze na pewno pojawiać - muszę tylko znaleźć czas i wenę, by coś naskrobać.
      Nie przepraszaj za spam! Jak pisałam wcześniej - bardzo mi miło, że skomentowałaś każdy, ale to każdy rozdział. Pisz, pisz jestem ciekawa każdego Twojego zdania na temat tego opowiadania.
      Nowy rozdział pojawi się już niedługo i na pewno Cię o nim poinformuje!
      Pozdrawiam! <3

      Usuń

Szablon