Kolacja
minęła szybciej niż mogłabym podejrzewać. Żałowałam, bo nie chciałam stąd
wychodzić. Świetnie się bawiłam w towarzystwie Thomasa i mimo, że nie
rozmawialiśmy o tym, co się wcześniej wydarzyło to miałam wrażenie, że coś się
zmieniło. Nie w naszych relacjach, ale we mnie samej. Może potrzebowałam
właśnie takiego bodźca, by zrozumieć, że nie mogę cały czas przed wszystkim
uciekać.
-
Nie wracamy? – spytałam po tym jak opuściliśmy restaurację, ale blondyn
pokierował mnie w zupełnie inną stroną niż stało jego auto.
-
Jeszcze nie – Thomas uśmiechnął się tylko i wyciągnął w moją stronę ramię. –
Przejdziemy się?
-
Dobrze, że nie ubrałam szpilek – zażartowałam, a chłopak zmarszczył rozbawiony
brwi, jednocześnie zamykając oczy.
-
Chodź tutaj – mruknął i nie zastanawiając się nad niczym, przyciągnął mnie do
siebie i objął mnie ramieniem. To było przyjemne i nie protestowałam. Tak
naprawdę nie widziałam potrzeby, bo w żaden sposób nie czułam się skrępowana,
czy zmuszana do czegoś, co nie chciałam robić.
-
Tommy?
-
Co jest? – chłopak spojrzał na mnie i przysunął do siebie jeszcze bardziej.
Zachowywaliśmy się jak para, a nawet nią nie byliśmy. Nie przeszkadzało mi to,
bo rozumiałam, że nie miałam czego się bać. Będzie, co będzie, a ja nie miałam
zamiaru rezygnować z czegoś, co może okazać się dla mnie najlepszą przygodą
życia.
-
Nie boisz się, że ktoś może nas teraz zobaczyć? W sensie chodzi mi o to…
-
Wiem, co ci chodzi po głowie, Gabby – przejechał palcami po moim zakrytym
ramieniu, ale nawet przez to czułam jak moje ciało reaguje na jego dotyk. –
Mówiłem ci wcześniej, że nie obchodzi mnie, co będą myśleć o mnie ludzie. Dla
większości jestem tylko chłopakiem z kina, ale tak naprawdę nikt mnie nie zna.
To, że jutro w Internecie mogą pojawić się nasze, wspólne zdjęcia w żaden
sposób mnie nie interesuje.
-
Nie zastanawiasz się, co mogą zrobić twoje psychofanki, kiedy je zobaczą?
-
Nie – Thomas pokręcił głową. – Nie rozmawiajmy o tym, co? Będzie, co ma być i
chyba już sama dzisiaj do tego doszłaś, nie mylę się?
Zarumieniłam
się delikatnie i skinęłam na jego słowa. Więcej o tym nie rozmawialiśmy i po
prostu spacerowaliśmy po okolicy, trzymając się za ręce. To było dla mnie coś
nowego, ale czułam, że właśnie tak miało być. Chyba po raz pierwszy w życiu
wiedziałam czego pragnę i znałam swoje miejsce na tym świecie. W tym momencie
było ono tylko i wyłącznie przy boku Sangstera. Nie chciałam do tego dopuścić,
ale teraz musiałam przyznać się przed samą sobą, że zakochiwałam się w
chłopaku. Wiedziałam, że poddam się temu uczuciu, ale już w tym momencie bałam
się tego, że za bardzo przywiążę się do tego, co miałam tutaj i wcale nie będę
chciała wracać do Polski.
Zawiał
mocny wiatr, a ja poczułam jak zimny powiew dociera do każdego fragmentu mojego
ciała. Nic nie mogłam poradzić na to, że w pewnym momencie zadrżałam i nawet
ciepły dotyk Thomasa nie był w stanie zapewnić mi odpowiedniego ciepła.
-
Gabby, zachowujesz się jak dziecko – zrugał mnie, a ja tylko obserwowałam to
jak ściąga z siebie marynarkę i następnie zakłada ją na moje ramiona. Od razu
zrobiło mi się cieplej, tak samo jak ponownie poczułam zapach jego perfum,
którym od razu się zaciągnęłam. Ten zapach przez chwilę mnie odurzył i czułam
się tak jak po zażyciu jakiegoś narkotyku. Nigdy nie brałam, więc w sumie nie
wiedziałam jak to jest, ale gdybym miała to do czegoś porównać to podejrzewam,
że trafiłabym w dziesiątkę. – Lepiej?
-
Dziękuję – stanęłam na palcach i złożyłam na jego policzku delikatny pocałunek.
Sangster szybko wykorzystał sytuację, bo złapał mnie w pasie, a potem pocałował
mnie, tak jak zawsze o tym marzyłam. Delikatnie, ale z dozą namiętności i
niesamowitym uczuciem. Coś takiego zapamiętywało się do końca życia.
***
Thomas
zatrzymał się pod domem mojej siostry, a ja posłusznie odpięłam pasy
bezpieczeństwa. Jeszcze rano nie sądziłam, że w ciągu jednego wieczoru może
wydarzyć się, aż tyle. Jednak wiedziałam, że tych ostatnich godzin spędziłam
jak do tej pory najlepiej w swoim życiu. Nie żałowałam niczego.
-
Mam nadzieję, że twoja siostra nie będzie miała mi za złe, że odwiozłem cię,
tak późno? – zapytał, a ja spojrzałam na zegarek. Nawet nie zdawałam sobie
sprawy z tego, która jest godzina. Nie miałam pojęcia gdzie minęły ostatnie
godziny, bo nagle z dziewiętnastej, o której byłam umówiona z chłopakiem
zrobiła się pierwsza.
-
Jestem pełnoletnia, Tommy…
-
Ale nadal jesteś jej siostrą. Sam wiem jak to jest, kiedy twoja młodsza siostra
wychodzi na randkę z facetem, którego widzisz po raz pierwszy na oczy.
-
Jesteś nadopiekuńczym bratem, rozumiem? – zaśmiałam się. – Myślę, że bez
problemu dogadałbyś się z Jankiem.
-
Chyba, że wcześniej, by coś m zrobił – odpowiedział, sam się śmiejąc. Oboje
zamilkliśmy, a minuty mijały. Nie chciałam wychodzić z jego samochodu i go
opuszczać, ale wiedziałam, że jestem zmuszona to zrobić. Zwłaszcza po tym jak
przez ostatnie piętnaście minut nie robiliśmy nic za wyjątkiem spoglądania
sobie w oczy, posyłania delikatnych uśmiechów i trzymania się za ręce.
-
Muszę już iść – powiedziałam niechętnie. Dałabym sobie rękę uciąć za to, że
jeszcze jakiś czas temu chciałabym uciec z tego miejsca jak najszybciej. Teraz?
Teraz chciałam w ogóle nie wychodzić i cały czas przebywać w towarzystwie
Thomasa.
-
Wiem – westchnął ciężko i jako pierwszy opuścił samochód. Ponownie zachował się
jak prawdziwy gentelman i wyprowadził mnie z auta, a następnie odprowadził pod
same drzwi domu. Trzymaliśmy się za ręce stojąc naprzeciwko siebie i miałam
wrażenie, że nic oprócz nas nie istnieje na tym świecie. – Mam nadzieję, że
dobrze się bawiłaś, Gabby?
-
Wyśmienicie – uśmiechnęłam się szczerze i przypomniałam sobie o tym, że na
ramionach ciągle miałam jego marynarkę. Szybko ją ściągnęłam i podałam ją
chłopakowi. – Dziękuję, Tommy. Za wieczór, za rozmowę i za marynarkę.
-
Mogę się tylko cieszyć z tego, że się ze mną nie nudziłaś – blondyn zaczesał
kosmyk moich włosów za ucho, a kiedy przejechał palcami po mojej szyi poczułam
dreszcze na całym ciele. – Dobranoc, Gabriela.
-
Dobranoc – pocałował mnie ponownie tego wieczoru, a potem z niechęcią przyjęłam
fakt, że się ode mnie odsunął i ruszył w stronę swojego samochodu. Zagryzłam
wargi, ale coś kazało mi zbiegnąć po schodkach, które prowadziły do wejścia, a
potem zawołałam chłopaka. – Thomas!
Sangster
odwrócił się do mnie w tym samym momencie, w którym stanęłam kilka centymetrów
przed nim.
-
Mówiłeś, że chcesz bym była twoją dziewczyną – zaczęłam z szybko, bijącym
sercem. Blondyn skinął tylko głową nie za bardzo rozumiejąc o co mi chodzi. –
Chciałabym usłyszeć to jeszcze raz, Tommy.
-
Chcę byś ze mną była, Gabby, ale nie mam pojęcia o co…. – zaczął, ale szybko mu
przerwałam. Położyłam dwa palce na jego ustach i przybliżyłam się do niego.
-
To dobrze. Ponieważ ja też tego chcę – mówiłam prawdę. Miałam też wrażenie, że
nigdy w życiu nie byłam niczego pewna, tak bardzo jak właśnie tego. – Zapytaj
mnie, a zgodzę się bez zastanowienia, Thomas.
-
Będziesz moją dziewczyną? – zapytał z nieopisaną radością na twarzy, a ja tylko
rzuciłam mu się na szyję. Złapał mnie w pasie i z twarzy nie schodził mi
uśmiech, który był spowodowany tylko tym jednym pytaniem. Wiedziałam, że
wszystko było dobrze. Było dokładnie, tak jak być powinno.
-
Tak, Thomas. Zostanę twoją dziewczyną.
Chłopak
nie zastanawiał się nad niczym innym i złączył nasze usta, a ja mogłam tylko
upajać się tym uczuciem.
Czułam,
że dopiero teraz miałam wszystko.
Minęło
kilka dni, a ja zdecydowanie nadal nie wierzyłam w to, co wydarzyło się tamtego
wieczoru.
Miałam
chłopaka. I to nie byle jakiego, bo samego Thomasa Sangstera. Kiedy
powiedziałam o tym Anie to ta zaczęła piszczeć, skakać i tak przez połowę
naszej rozmowy. W tamtym momencie nie wiedziałam kto cieszył się z tego
bardziej, czy ja, czy jednak ona. Natomiast Magdzie nie musiałam nic mówić.
Kiedy zobaczyłam się z nią na wspólnym śniadaniu ona po prostu wiedziała. Moja
siostra uśmiechnęła się wtedy wesoło, a potem przytuliła do siebie i
powiedziała tylko tyle, że się cieszy. Adam też sam do wszystkiego doszedł, ale
on potrzebował trochę więcej czasu niż Maggie. Jednak cieszył się tak samo.
Wszystko
było w porządku i nic nie zapowiadało tego, że cokolwiek miałoby się zmienić.
Myślałam tak, dopóki Ana nie zadzwoniła do mnie niespodziewanie na skypie.
Szczerze to zbytnio nie miałam czasu, by z nią rozmawiać, bo za chwilę miał
przyjść Thomas. Już wczoraj umówiłam się z nim, że dzisiejszego dnia pójdziemy
do kina, bo koniecznie chciał mi coś tam pokazać. Zgodziłam się od razu, bo
mimo, że widziałam się z nim praktycznie codziennie to i tak nie mogłam się
wyczekać każdego, kolejnego spotkania.
-
Ana, o co chodzi? – spytałam zaraz po odebraniu połączenia od mojej
przyjaciółki. – Nie mam zbyt dużo czasu, bo Thomas ma zaraz przyjść, a ja nie
jestem jeszcze gotowa.
Tak
to jest, kiedy idziesz spać po południu, a potem przypominasz sobie, że jesteś
umówiona i musisz się zebrać w kilka minut. Dobrze, że przynajmniej nie
musiałam się zbytnio zastanawiać nad strojem, bo ten przygotowałam sobie już
wcześniej. Zresztą to nie było nic szczególnego tylko zwykłe, ciemne jeansy,
szara i dopasowana koszulka oraz czarny kardigan. Zdążyłam już jakoś przywyknąć
do tej pogody w Anglii i jak tak dłużej tutaj byłam to wnioskowałam, że wcale
nie miałabym nic przeciwko gdyby w Polsce było podobnie. Lato w Polsce jak dla
mnie było nie do wytrzymania, a już zwłaszcza w zaduszonym mieście.
-
Lepiej obczaj link, który przed chwilą ci wysłałam – byłam wkurzona. Przez
otwarte okno słyszałam jak Thomas zajechał pod dom Maggie, a Ana kazała mi
zaglądać na jakąś głupią stronę? Oszalała, czy jak?
-
Anastazja, nie mam na to czasu, wiec jeśli tylko dzwonisz po to….
-
Sprawdź to. Teraz – przerwała mi natychmiast, a ja po raz pierwszy na nią
spojrzałam. Tak poważnej nie widziałam jej od bardzo dawna. To sprawiło, że
rozsiadłam się wygodniej i weszłam w archiwum rozmowy z moją przyjaciółką.
Szybko odnalazłam link, który mi wysłała i kliknęłam.
Miałam
dziwne przeczucia. Coś ścisnęło mnie w żołądku, kiedy w przeglądarce załadowała
mi się jedna z najbardziej popularnych, plotkarskich stron. Przełknęłam ślinę i
zjechałam na dół, a kiedy zobaczyłam zdjęcie, które przedstawiało mnie i
Thomasa z tamtej restauracji to myślałam, że zaraz zemdleję. Przez chwilę
zapomniałam jak się oddycha i dopiero potem udało mi się wydukać do mojej
przyjaciółki.
-
Co….Co to jest, Ana?
-
Ktoś wam wtedy zrobił zdjęcie, Gabi – usłyszałam w odpowiedzi i poczułam jak
głowa zaczyna mi pulsować. Nie, to nie mogła być prawda. Znaczy… Powinnam zdawać
sobie sprawę z tego, że wcześniej, czy później coś takiego będzie mieć miejsce,
ale czemu to działo się tak szybko? Ja… Ja nie byłam przygotowana na coś
takiego. – Nic znaczącego, co prawda nie piszą, ale mimo wszystko. Przeczytaj,
a potem daj mi znać. Ja spadam. Trzymaj się.
Nawet
nie zdążyłam się z nią pożegnać, a jej już nie było. Tylko przez chwilę
poczułam ulgę na myśl, że będę mogła spokojnie przeczytać artykuł, ale potem
ponownie spojrzałam na wyświetlaną stronę i cała odwaga ze mnie uleciała.
Thomas
Sangster ma nową dziewczynę?
Kilka dni temu,
znany aktor Thomas Brodie – Sangster (Więzień Labiryntu, Gra o Tron, Chłopak
Znikąd) został przyłapany przez dziennikarzy na kolacji z tajemniczą, nieznaną
nikomu dziewczyną. Para udała się do restauracji na obrzeżach miasta zapewne po
to, by uniknąć ciekawskich spojrzeń. To z pewnością coś zaskakującego, bo już
od bardzo dawna Thomas Sangster nie był widywany z żadną dziewczyną. Jeśli
wierzyć tłumaczeniom aktora to Brytyjczyk w ostatnim czasie wolał skupić się na
swojej pracy niż wchodzić w bliższe relacje z innymi. Ile się zmieniło od
tamtego czasu?
Nie mamy pojęcia,
ale na zdjęciach widać, że para bawiła się świetnie w swoim towarzystwie.
Niestety nie udało nam się ustalić kim jest jego tajemnicza towarzyszka, ale
życzymy parze jak najlepiej. Od siebie dodam tylko tyle, że para wygląda razem
naprawdę uroczo i z zapartym tchem będę śledzić dalsze losy tej dwójki.
Anabelle
Morrison
-
Też uważam, że wyglądamy razem uroczo – podskoczyłam przerażona, kiedy usłyszałam
niespodziewanie głos Thomasa nad sobą. Zrzuciłam swojego laptopa z kolan, a ten
następnie upadł na gruby, puchowy dywan. Całe szczęście, bo to zamortyzowało
cały upadek i mogłam się tylko cieszyć z tego, że z mojego sprzętu nie została
kupka złomu. Zgubić telefon? Jeszcze da się przeżyć ( chyba, że się go odzyska,
tak jak ja ). Jednak zepsuć laptopa? NO WAY!
-
Przestraszyłeś mnie, Tommy – powiedziałam urażona. Nie miałam pojęcia, kiedy
się zjawił w pokoju i stanął nade mną czytając ten cały artykuł.
-
Masz tendencje do gubienia i niszczenia swojego sprzętu, czy tylko to ja tak na
ciebie działam? – blondyn wyszczerzył się szeroko, a ja wywróciłam oczami.
Jasne, jeszcze czego. A nie, jednak to ty tak na mnie działasz, Sangster.
Cholernie działasz. Thomas kucnął, podniósł mojego laptopa z podłogi, a potem
odłożył go na moje łóżku.
-
Nie lubię cię – mruknęłam jak małe dziecko, a potem założyłam ręce na klatkę
piersiową i odwróciłam się plecami do Thomasa. Powstrzymywałam się przed
śmiechem, naprawdę, ale kiedy chłopak usiadł za mną i zaczął mnie łaskotać to
już nie dałam rady. Zaczęłam się głośno śmiać, a blondyn miał z tego taki sam
ubaw. Tylko, że to ja, a nie on byłam na granicy śmierci ze śmiechu. – Tommy,
proszę. Przestań, bo zaraz się posikam.
-
A co będę miał w zamian?
-
Nic – odpowiedziałam szybko, uśmiechając się wesoło. – Kompletnie nic. Nie
jestem już taka głupia jak na początku naszej znajomości, więc wiesz… Musisz
się obejść ze smakiem.
-
Nic nie dostanę? – zapytał dla pewności z miną zbitego psa, a ja skinęłam
głową. – No to sam będę musiał sobie coś wziąć.
Zanim
zdążyłam zareagować, Thomas pochylił się nade mną i złożył na moich ustach
długi, namiętny pocałunek. Zadrżałam pod wpływem jego dotyku, a potem wplotłam
ręce w jego włosy i przejechałam palcami po ich powierzchni. Westchnęłam cicho,
kiedy delikatnie przegryzł moją wargę, ale potem szybko się ode mnie odsunął, a
ja spojrzałam na niego z wyrzutem. Czemu przerywał w tak pięknej chwili?
- Mamy iść do kina, nie
pamiętasz? – Sangster posłał mi rozbawione spojrzenie i wyciągnął w moją stronę
dłoń, by pomóc mi wstać z czego od razu skorzystałam. Przez cały ten czas
trzymał mnie za rękę, a potem nie puszczał nawet wtedy, gdy wsiedliśmy do auta
i ruszyliśmy w stronę kina.
Witam Was, moi drodzy!Tak, wróciłam z nowym rozdziałem. Mam nadzieję, że Wam się spodobał.Dziękuję również za opinie w sprawie miniaturki - chyba stworzę z tego jakąś serię, bo kilka pomysłów już siedzi mi w głowie, a na jednym z nich już nawet pracuję, więc możliwe, że coś za niedługo wrzucę. Tymczasem ściskam Was mocno!Elliaze.
JEEEEEEST, POCAŁUNEK! Oh, wybacz, pomyłka... SĄĄĄĄĄĄĄ POCAŁUNKI! Rozpływam się.
OdpowiedzUsuńTo jeden z tych najlepszych rozdziałów, zdecydowanie. :D Uśmiecham się jak głupia do tego ekranu. A Gab niech się nic nie martwi, bo jak na razie nie ma nic złego w tych "hot ploteczkach". I mam nadzieję, że nie będzie. ;_;
Mogliście nie iść do tego kina! Mogliście zostać w tym pięknym łóżku, przytulając się i całując co jakiś czas. A film to by się obejrzało na laptopie. X'D
Dobra, rozkładam się w swym fotelu niczym Sherlock Holmes i czekam na kolejny rozdział. Przysyłam dużo weny! (Bo pomysłów to już raczej nie muszę:D)
Pozdrawiam! x
Ja uważam, że akurat ten rozdział jest dosyć średni, no ale wierzę Ci na słowo! Bardzo przyjemnie mi się go pisało, zwłaszcza ten fragment pod domem Magdy, naprawdę.
UsuńDziękuję z całego serca, że jesteś ze mną i tak świetnie komentujesz! <3
Ściskam mocno i całuje!
Ochhhh...
OdpowiedzUsuńSo cute <3
Tommy taki uroczy, że rzygam tęczą. Naprawdę.
Rozdział jest cudowny.
Nie mogę się doczekać kolejnego <3
Heh, chyba przekroczyłam jakąś granicę jeśli chodzi o używanie serduszek.
Pozdrawiam
Kotełek
Co nie? Oni razem w ogóle są tacy how sweet xd A Tommy to już w ogóle.
UsuńNowy rozdział pojawi się zapewne po tym jak wrócę z Warszawy, więc w granicach 19-20 sierpnia.
Spoko, użyłaś tylko dwóch. To jeszcze nie tak dużo :)
Ściskam mocno i całuję! <3
Zrozum, że ja używam z reguły mało serduszek. jak dla mnie to dużo.
UsuńTo ja jestem chyba od nich uzależniona, bo gdybym mogła to wszędzie bym je wstawiała :D
UsuńOoo jak słodko. <3
OdpowiedzUsuńNormalnie miałam paskudny dzień, miałam iść spać, ale stwierdziłam, że zajrze do Ciebie. Humor odrazu mi się poprawił, a z twarzy nie schodzi uśmiech. ;)
Oni tak do siebie pasują, że jak któreś zacznie marudzić, że im nie wyjdzie to kopniaka zasadze, a potem zamknę w pokoju dopóki te głupie myśli im nie wywietrzeją. :D Sadysta się we mnie odzywa.
Wracając - doczekałam się pocałunkow. I to w liczbie mnogiej. :)
Tommy jak zawsze uroczy, w końcu to Tommy. <3
Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. :)
Ściskam mocno. :*
+
Zapomniałam Cię powiadomić o nowym, rozdziale 12 u mnie. Dzisiaj pojawiła się także pierwsza miniaturka. :)
Sama zacznę ich maltretować, kiedy takie myśli ich nadejdą ;)Oni są dla siebie idealni, że szok. Jak ja potrafiłam coś takiego stworzyć? xD
UsuńCzekaj, bo to dopiero początek ich pocałunków :D Myślę, że ja sama nawet nie znam ich ilości w tym opowiadaniu.
Kolejny rozdział w przyszłym tygodniu, obiecuję! Już nigdy nie zrobię sobie takie przerwy jak wcześniej, bo tylko cholernie się za tym blogiem stęskniłam!
Całuję! <3
P.S: Na Twojego bloga zajrzę jeszcze przed wyjazdem! :)
Czeeeść!
OdpowiedzUsuńWróciłam i nadrabiam wszystkie zaległości! :)
rozpłynęłam się przy pierwszym pocałunku Gabby i Thomasa. tak wielkie ZAZDRO! wcale się nie dziwię, że dziewczyna potrzebowała czasu, aby dojść do siebie. ja sama chyba przez miesiąc bym nie mogła normalnie funkcjonować. ;D A ich raaaandka, jejuuuu. Nie mogłam się powstrzymać od uśmiechu. Każda dziewczyna chciałaby chyba być na miejscu Gabby. Tommy jak zawsze jest przeuroczy! <3 tak się cieszę, że są już parą oficjalnie. Ale zaczynam się martwić co się będzie działo, gdy Gabby będzie miała wrócić do Polski.
Miniaturka bardzo mi się spodobała, coś innego, a tego potrzeba. Z chęcią poczytam więcej ;) Gratuluję wygranej w głosowaniu, jest mi bardzo przykro, że nie mogłam oddać głosu, ale niestety przez cały lipiec pracowałam od rana do późnego wieczora. :< No i dziękuję także za nominacje LBA :D Postaram się to ogarnąć przy nowym rozdziale na moim blogu, który powinien się pojawić na dniach ;)
Czekam na 18kę, trzymaj się! :*
Aleks! W końcu wróciłaś! Tęskniłam <3
UsuńNa razie nie przejmuj się tym, co będzie jak Gabby wróci do Polski, bo na razie do tego jeszcze mamy kilka rozdziałów ;)Sama pracuję nad tym jak pociągnąć ten motyw, bo mam aż za dużo pomysłów i każdy mi się już ze sobą miesza.
Cieszę się, że miniaturka przypadła do gustu. Pracuję właśnie nad kolejną, więc pewnie za jakiś czas tutaj ją wrzucę. Czekaj cierpliwie! Bo to faktycznie będzie coś zupełnie innego!
Dziękuję za gratulacje - sama nadal nie mogę uwierzyć, że mój blog zajął pierwsze miejsce, naprawdę. To dla mnie niezwykłe wyróżnienie.
Czekam na nowy rozdział od Ciebie, więc od razu mnie powiadamiaj, kiedy tylko się pojawi! Moja 18ka pojawi się dopiero w przyszłym tygodniu jak wrócę ze swoich wakacji ;)
Ściskam mocno i całuję! :*
Nowy rozdział pojawił się parę dni temu,a na dniach kolejny!:) miłego wypoczynku !:*
UsuńWięc tak hahah
OdpowiedzUsuńpo pierwsze
pierwsza piosenka ma taki swój magiczny klimat i bardzo, ale to bardzo mi się spodobała
po drugie
zdecydowanie jestem za dawaniem dwóch piosenek w jednym rozdziałem
po trzecie
jeszcze bardziej jestem za miniaturkami w twoim wykonaniu
po czwarte
rozdział bardzo intrygujący, mam nadzieję że paparazzi dadzą żyć naszej dwójce bo jak nie to ciocia Honey ich pozabija obiecuję ci to
po piąte
zdaję sobie sprawę, że narobiłam ci dzisiaj ogromnego spamu i bardzo przepraszam, ale ja jestem niezrównoważona i muszę na każdy temat wyrazić swoje zdanie hahaha
po szóste
nie mogę uwierzyć, że nie ma już więcej rozdziałów:( koniecznie powiadamiaj mnie o nowych!
ściskam mocno kochana i życzę dużo dużo weny!
honey
what-now-baby.blogspot.com
Zastanawiałam się gdzie Ci odpisać na to wszystko i w końcu zdecydowałam, że zrobię to pod najnowszym komentarzem. Kochana, przede wszystkim dziękuję za każde Twoje słowo. Nawet nie wyobrażasz sobie to jaką radość mi sprawiłaś, kiedyś skomentowałaś każdy rozdział! Jeszcze bardziej się cieszę, że moje opowiadanie Ci się spodobało!
UsuńTo teraz przechodzę do sedna xd
Co do piosenek to od teraz będę się starała, by rozdziały miały dwa podkłady muzyczne, ale różnie to z tym bywa. Miniaturki będą się jeszcze na pewno pojawiać - muszę tylko znaleźć czas i wenę, by coś naskrobać.
Nie przepraszaj za spam! Jak pisałam wcześniej - bardzo mi miło, że skomentowałaś każdy, ale to każdy rozdział. Pisz, pisz jestem ciekawa każdego Twojego zdania na temat tego opowiadania.
Nowy rozdział pojawi się już niedługo i na pewno Cię o nim poinformuje!
Pozdrawiam! <3