Thomas
zaprowadził mnie do baru, gdzie przywitał się z barmanem za ladą.
Tym samym, który robił mi i Magdzie drinki. Mężczyzna uśmiechnął się do mnie
wymownie, ale nie zwróciłam na to uwagi i wzrokiem zaczęłam szukać moich
wcześniejszych towarzyszy. Wiedziałam, że jeśli nie dam znaku życia to moja
starsza siostra zacznie świrować. Nawet jeśli była nieźle wstawiona. Na moje
szczęście szybko zauważyłam Adama, do którego pomachałam i uniosłam kciuk do
góry, dając mu znać, że wszystko ze mną okej. Wiedziałam, że przekaże to
Magdzie.
- To co
dla was, Tommy? – barman zwrócił się do towarzyszącego mi mężczyzny, a potem spojrzał na mnie. – Muszę przyznać,
że razem ze swoją przyjaciółką nieźle innym zaimponowałyście.
- To
moja siostra – szybko sprostowałam. Bardzo ceniłam Magdę i wiele jej zawdzięczałam. –
Należało się jej trochę rozrywki po tygodniu pracy.
Zapewne
gdyby nie te imprezy z Anastazją nie miałabym, tak dobrej głowy. Serio, po
moich wyczynach za klubem byłam w stanie dalej pić. Po za tym, gdybym była w
towarzystwie Any to byłby dopiero początek. Jednak dzisiejszego wieczoru nie musiałam urżnąć się jak świnia. Dobra, chyba jeszcze nigdy się, tak nie opiłam, bo razem z Aną uznałyśmy, że zostawiamy to do momentu, w którym będziemy mieć nie małe problemy z facetami. Cóż... Anastazja była szczęśliwa ze swoim chłopakiem, a ja...No nie miałam faceta i nie zapowiadało się na to, że w przyszłości miało się to zmienić.
- Dwa
razy to, co zawsze – powiedział Sangster. Zmarszczyłam brwi, kiedy po kilku
chwilach postawiono przede mną drinka o wyjątkowo dziwnej barwie, która nie
zachęcała, by go spożyć.
- Co to
jest? – zapytałam biorąc kieliszek do ręki i niepewnie wąchając jego aromat.
Pachniało ładniej niż wyglądało.
-
Magiczny przepis Arthura – zrozumiałam, że mówił o barmanie. – Wyjątkowo mocny.
Ktoś kto ma słabą głowę to może paść po dwóch takich, ale podejrzewam, że to
się ciebie nie tyczy.
Nie
jestem tego taka pewna, Sangster. Oblizałam wargi i spojrzałam niepewnie na
drinka, a potem na blondyna. Chwila, nie tak szybko.
- Nie
wrzuciłeś mi czegoś do tego drinka? – zapytałam podejrzliwie. Byłam pijana.
Poznawałam to po tym, że nagle stawałam się wyjątkowo bezpośrednia do
wszystkich, którzy mnie otaczali. Gorzej, bo miałam wrażenie, że zaczynam
zapominać dosyć znaczących słów z angielskiego. Jeszcze tego brakowało, bym
zaczęła do niego gadać po polsku.
- Mam
puste ręce – uniósł dłonie do góry, posyłając mi rozbawione spojrzenie. Znowu
miał ze mnie ubaw, ale akurat teraz nie zwracałam na to uwagi. – Po za tym
widziałaś jak Arthur robił drinka.
- Okej –
powiedziałam nieprzekonana. Skierowałam kieliszek do ust, a potem skosztowałam
drinka. Myślałam, że smak będzie o wiele gorszy, ale mile się rozczarowałam. To
było naprawdę dobre i w sumie smakowało jak...Właściwie to nie wiem, bo nie umiałam sprecyzować tego smaku. Dziwne, ale dobre. I mocne,
ale to poczułam dopiero na samym końcu.
- Ile ty
w ogóle masz lat?
-
Powinieneś dostać za to, że pytasz kobietę o wiek – oznajmiłam, ale dopiero po
chwili zrozumiałam, że zaczęłam gadać w swoim ojczystym języku. Kilka osób,
które przechodziło obok, posłało mi zdziwione spojrzenie, które nie wiele się
różniło od spojrzenia Sangstera. – Jestem pijana, sorry. Języki mi się
mieszają. I nie powinieneś pytać o wiek kobiety. Takich rzeczy z reguły się nie
robi.
- To ile
masz lat? – zapytał ponownie, a ja wywróciłam oczami. Widocznie nie miał
zamiaru ustąpić.
- 21.
Chyba nie muszę ci podawać reszty moich danych, co? Jeszcze postanowisz je do
czegoś wykorzystać.
- Myślę,
że to nie będzie potrzebne – uśmiechnął się uroczo, a ja to odwzajemniłam.
Tylko, że w moim przypadku to nie było, aż tak urocze. Z pewnością spożyty
alkohol zrobił swoje i wyglądałam jak ostatnia…. Świnia.
Poczułam
wibrację telefonu w kieszeni i od razu po niego sięgnęłam. Na wyświetlaczu
dojrzałam informację o nowej wiadomości, a kiedy ją otworzyłam widniała tam
krótka notka od Adama.
Zgubiłaś mi się.
Gdzie jesteś? Maggie trochę przesadziła i czas wracać do domu.
Szybko
odpisałam mu, że jestem przy barze i czekam na nich. Uważałam, że tak będzie najlepieej, bo potem mogłoby się okazać, że ktoś się gdzieś zgubił - na przykład ja - i trzeba byłoby się szukać.
- Dzięki
za drinka i w gruncie rzeczy za miła rozmowę, ale ja spadam – zwróciłam się do
blondyna, odkładając telefon na blat. Wolałam go zostawić na wierzchu, gdyby
Adam znowu miał napisać.
- Tak
szybko?
- Jestem
tutaj już którąś godzinę – wyjaśniłam. – Nawet nie wiem którą, ale moja siostra
się źle czuje. Trochę przesadziła, nawet jak na słowiańską krew.
-
Rozumiem – blondyn skinął głową. – To było ciekawe spotkanie, Gabby.
- Też
tak uważam.
Nie
usłyszałam jego odpowiedzi, bo pojawił się Adam z Magdą na rękach. Skinęłam
chłopakowi głową, a potem ruszyłam za chłopakiem mojej siostry. Cóż… Magda
naprawdę ostro zaszalała i niby wszystko dobrze, ale jutro będzie cierpieć. Tak
samo jak ja, bo gdy wstanę jutrzejszego dnia to będę umierać i nic mnie nie
poratuje. Będę musiała napisać do Any, by przypomniała mi ten niezastąpiony lek
na kaca. Magda też z tego skorzysta, a może zwłaszcza ona.
***
Kiedy
dotarliśmy do domu, pożegnałam się z Adamem w korytarzu i runęłam jak długa na
swoim łóżku. Źle się czułam, ale byłam już tak padnięta, że ignorowałam
wszystkie dolegliwości. Zamknęłam oczy i próbowałam zasnąć, ale przez cały czas
nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że czegoś mi brakuje. Jednak ta myśl została
szybko zastąpiona przez inną. Mianowicie, Thomas Sangster. Po pierwszym
spotkaniu miałam na niego naprawdę wyrąbane. Zresztą uważałam go za niemiłego i
wrednego chłopaka. A teraz? Musiałam przyznać, że dzisiejszej nocy dosyć
ciekawie mi się z nim rozmawiało, nawet jeśli nasze tematy nie były jakoś
wyjątkowo mądre. O taka zwyczajna pogawędka znajomych. Jednak zaimponował mi
jedną rzeczą. Przeprosił mnie, co było ostatnią rzeczą jaką bym się
spodziewała. Sławny aktor Thomas Sangster przeprosił za swoje zachowanie zwykłą
dziewczynę Gabrielę Adamczyk, a potem pili razem wódkę.
Raczej nikt mi w to nie uwierzy.
Świetny rozdział! Niech zgadnę... zapomniała telefonu???
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać nexta w którym to wyjaśnisz.
Pozdrawiam
Kot
Nic nie będę Ci mówić żeby nie zdradzić xD
UsuńJutro nowy rozdział, wiec wszystkiego się dowiesz :)
Ściskam mocno!
Cudowny rozdzialik. <3
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam już wczoraj, ale nie lubię komentować z telefonu, a nie miałam dostępu do laptopa.
Za każdym razem jak czytam o Tommym, nie ważne co by nie powiedział, to na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Normalnie potrafię sobie zobrazować co robi. Jak jakiś Sangstero - świr. :D
No nic. Strasznie fajnie Ci to wyszło. Szkoda, że Gabby musiała tak szybko wracać. Znaczy była tam długo, ale szkoda, że tak mało czasu spędziła z Thomasem. Nie mniej jednak podoba mi się zachowanie Tommy'ego. Jak na początku gdy na siebie wpadli mnie zdenerwował, tak teraz znowu zaczynam go kochać. <3
Jestem strasznie ciekawa jak to się dalej potoczy. Przede wszystkim czekam, aż spędzą trochę czasu sami, żeby mogli się lepiej poznać. :)
Pozdrawiam, ściskam i życzę mnóstwo weny. :*
Jak zawsze dziękuję za miłe słowa! :) Nawet nie masz pojęcia jak wielki banan na twarzy mi się pojawia, kiedy to czytam.
UsuńCo do spędzenia wspólnie czasu to długo nie będziesz musiała czekać, bo za niedługo to nastąpi. Mam tylko nadzieję, że Cię nie rozczaruję.
Jeszcze raz wielkie dzięki za wszystko i pozdrawiam! :)
Ups, tak właśnie pozbywa się telefoniku XD chociaż wcześniej nie zwróciłam na to uwagi. Założę się, że Tommy go odda przy najbliższym spotkaniu. ^^ Rhomantycznie.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się rozdział, lecę czytać dalej. :D
Ja miałam to szczęście, że jeszcze sama tego nie doświadczyłam i szczerze mam nadzieję, że nigdy nie doświadczę, bo tak jak dla Gabby, dla mnie telefon to jak przedłużenie ręki.
UsuńPozdrawiam! <3
"Sławny aktor Thomas Sangster przeprosił za swoje zachowanie zwykłą dziewczynę Gabrielę Adamczyk, a potem pili razem wódkę." spodobało mi się to zdanie hahaha
OdpowiedzUsuńznając życie Gabby zapomniałą telefonu haha co oznacza kolejne spotkanie z Tommy'm. Świat jest piękny.